piątek, 1 sierpnia 2014

Rozdział 30 - ,,Oj przestań pieprzyć Malfoy i wracaj mi tu na ziemię."

Rozdział 30 
I czasami świat staje się dla ciebie czarno biały, czujesz, że czegoś w nim brakuje, że nie jest kompletny. Odkąd ich zabrakło minął tydzień. W moim życiu działo się niewiele. Zima zbliżała się, przypominając mi o ich bladej skórze. Brakuje mi ich. Brakuje mi mojej dziewczyny i mojego przyjaciela. Brakuje mi Malfoyów. I jeśli byłby jakiś sposób, aby ich odzyskać, zrobiłbym wszystko. Bo prawdziwe życie nie jest takie jak w bajkach. Czasami czujesz, że happy end nie jest po prostu dla ciebie. Czujesz, że to może być koniec. Mój koniec bez nich zbliżał się coraz szybciej, a ja byłem na niego gotowy. 

*

Stałem na polanie, czułem się lekki, czułem, że mogę wszystko. Unosiłem się w stronę nieba. Czy taki właśnie miał być mój koniec? Samotny, bez rodziny i przyjaciela? Czy tak właśnie czuje się osoba, która... umiera? Wiele razy wyobrażałem sobie moją śmierć. Chciałem by była bohaterska, w obronie Hogwartu, przyjaciela lub rodziny. Chciałem, żeby po wszystkim ludzie mogli mówić ,,Tak, był z niego dobry i odważny czarodziej, mimo że zbłądził odnalazł właściwą drogę.". Nigdy nie wiedziałem czemu tak na prawdę chciałem być dobry. Może to przez dzieciństwo, którego nie miałem, a może przez chęć ochrony siostry. Nie wiem sam. Wiem, że nigdy nie chciałem jej zranić, zawsze chciałem być przy niej i dla niej. Obiecałem przecież, że jej nie opuszczę, miałem się nią opiekować. Poległem. Zawiodłem siebie i ją. Lecz co ja mogę zrobić? Sam tutaj, gdy niebo jest tak blisko?
- Po prostu nie odchodź Smoku. Walcz. 
Ten anielski głos zwrócił mój wzrok na drugą stronę strumyka. Stała tam ona. Taka jaką ją pamiętałem. Ubrana w białą, zwiewną sukienkę. 
- Aniele kiedy ja już sam nie potrafię. - rzekłem w jej stronę ze smutkiem. To była prawda, nie umiałem się oprzeć tej lekkości. W kilka minut blondynka przebiegła na druga stronę i stanęła niedaleko mnie. 
- Nigdy nie byłeś sam Draco, zawsze jesteśmy z tobą ja z Blaisem, są rodzice. Walcz. Nie poddawaj się tak łatwo. Życie bez ciebie na ziemi, nie jest wcale takie kolorowe. Pamiętasz? Mieliśmy nadrobić swoje dzieciństwo. Bez ciebie to się nie uda. Jesteś za młody na śmierć. Nie możesz nas zostawić, nie teraz ! Tęsknimy za tobą.
- Nie jestem wam potrzebny, zawadzam wam tylko. 
- Oj przestań pieprzyć Malfoy i wracaj mi tu na ziemię. Zostawiłam tam chłopaka, którego kocham, na rzecz popieprzonego braciszka, który ma wahania pewności siebie. 
Zaśmiałem się, ta mała zawsze umiała poprawić mi humor. Spojrzałem na nią i czułem, że powoli opadam. Po kilku chwilach poczułem grunt pod stopami, a już w następnym momencie w moich ramionach tkwiła moja, malutka siostrzyczka.
- Nie płacz głupia. - szepnąłem, gdy poczułem jak jej łzy moczą moją białą koszulę. Podniosła na mnie swój zapłakany wzrok. Widziałem ulgę w jej pięknych oczach, dopiero teraz zauważyłem, że włosy ma zaplecione w warkocz tak jak Blaise lubi najbardziej. Właśnie... Diabeł.
- Aniele wiesz co się dzieje z Blaisem? - zadałem pytanie. Dziewczyna spuściła wzrok, wiedziałem, że jest źle. Czułem to. - Musimy wracać. 
Powiedziałem stanowczo na co moja siostra pokiwała głową. 
- A tak w ogóle jak ty się tu znalazłaś?- zapytałem się jej, gdy szliśmy w stronę lasu. 
- Zaklęcie za pomocą, którego mnie odszukałeś, ma też inne zastosowania. Poszukałam, poczytałam i vuala, oto jestem. Szukałam cię przez kilka dni, już nawet straciłam rachubę czasu, lecz opłaciło się i znalazłam cię ty zakuty łbie. - powiedziała i wyszczerzyła swoje białe kiełki. Zaśmiałem się, chociaż powinienem poczuć się raczej urażony. 
- Wracajmy do domu Jessie. - powiedziałem obejmując siostrę. Teraz wiedziałem, że musi być dobrze. 

*

- Panie... moim zdaniem najlepszy czas na zaczęcie ataku będzie po świętach. Niech zakończą ten rok myśląc, że nic się nie wydarzy. Niech uczniowie wrócą z przerwy świątecznej. Niech trwają w radosnych nastrojach... 
- Masz rację mój drogi. W ten sposób wykażemy się nie tylko sprytem, ale także zmobilizujemy swoje siły. To będzie najpiękniejsze rozpoczęcie nowego roku w historii. 
Czarne postacie ukłoniły się przed tronem i wyszły z sali. Do postaci siedzącej na nim podpełznął wąż. Szara ręka pogłaskała zwierzę po pysku.
- Już niedługo Nagini, już niedługo uwolnimy cię z tego ciała i razem zapanujemy nad światem. Już niedługo moja droga. 

*

Dziewczyna siedziała nad jeziorem. Jej piękne włosy powiewały na wietrze. Siedziała na śniegu, lecz nie czuła zimna. Jej oczy z tęsknotą wpatrywały się w hogwardzkie jezioro. Miała jedno życzenie. By ta przeklęta, tleniona fretka wróciła do Hogwartu, by ona mogła w tajemnicy przed wszystkimi rozkoszować się jego widokiem. Tylko tego chciała. Czy życzyła sobie aż tak wiele? 

*

Stojąc na wieży astronomicznej człowiek nie liczy ile będzie spadał z niej, bo przecież jest to tylko chwila. Najważniejszy jest jednak motyw skoku. Chęć bycia z najbliższymi, czy on jest na pewno wystarczający? Wszyscy nazywają mnie Diabłem, lecz jestem Diabłem zakochanym w Aniele. Aniele, który nie wiadomo czy do mnie wróci. W Aniele poza którym nie widzę świata. W Aniele za którym bardzo tęsknie. Myśl o tym, że za chwilę mogę ją spotkać napawa mnie optymizmem. Nie wierzę, że ona wróci, nie wierzę, że tutaj, na ziemi będę mógł ją jeszcze kiedyś przytulić. Boję się. Boję się, że resztę życia będę musiał spędzić w samotności. Nie chce tego. Chcę ją. Moją dziewczynę. Moją Jessice. Stoję na krawędzi. Waham się. Czuję lekki powiew wiatru. Widzę unoszący się zielony liść na wietrze. Wiem, że to jej sprawka. Myślę o niej. Przypominam sobie każdą spędzoną z nią chwilę. Moje serce bije szybciej. Biorę głęboki wdech. Zadaję sobie pytanie : Skoczyć czy nie? Moja noga jest już za krawędzią, to jest mój koniec. 



***************************************
TADAM ! :)
Mamy nowy rozdział :) Starałam się napisać go jak najlepiej umiałam. Czy wyszło? Czekam na waszą opinie. Nie jestem pewna czy mogę go nazwać tym ,,Wow". Wiem już jednak co będzie w następnym rozdziale. Mam już na niego plan. Termin na jego napisanie daję sobie do środowej nocy. Liczę teraz jednak na wasze komentarze, które mnie bardzo motywują, chociaż dodatkowo wiem, że rozdział nie jest długi, lecz gdy piszę dłuższe to jest masło maślane :) Staram się jednak troszkę je wydłużać i wprowadzać nowe wątki, które z czasem będę wyjaśniać :) 
Pozdrawiam i do następnego :)

18 komentarzy:

  1. nie!!!!to się nie może tak skończyć!
    Rozdział zajebisty! Czekam z niecierpliwością na następny :).
    Pozdrawiam i życzę Weny SectumSempra :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś wspomniałam, że nie powinnaś używać wulgaryzmów. Powiedziałam tak, ponieważ według mnie źle ich używałaś. Tutaj wyszło to idealnie. Posluzylas się nim, aby wyrazić emocje. Nie rozumiem tylko dlaczego Malfoy stwierdził, że jest niepotrzebny. Przecież żadne z jego przyjaciół nigdy tego nie zasugerowało swoim zachowaniem. Wygląda to tak jakbyś na siłę chciała sprawić, że ten rozdZiał będzie smutny. Pamiętaj: nie rób nic na siłę. Poza tym.super. Każdy popełnia błędy. Chodzi o to, żeby się na nich uczyć. A! Jeszcze jedno. Genialna końcówka. Krótkie zdania pozwoliły wczuć się w nastrój/sytuację Diabła.
    Pozdrawiam i życzę weny (;

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet. Nie. Próbuj. Uśmiercić. Diabla.
    Rozdział boski ;)
    Weny!
    Pozdrawiam,Lili.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Diable do jasnej ciasnej wracaj !
    Voldzio knuje, co ?
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzis trafilam przypadkowo na twojego bloga i musze ci powiedziec ze uwielbiam to opowiadanie przeczytalam wszystko od poczatku swietny mialas pomysl z tym wszystkim nie moge sie doczekac juz kolejnych rodzialow i bede tutaj czesto zagladac! + tylko nie zabijaj go hahahah

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem rozdział gramatycznie, jak na wypracowanie jest w porządku, ale zrobiłaś taką świetną atmosferę z utratą pamięci Dracona i rozwiałaś ją w 2 minuty. Zabrakło dreszczyku emocji. Mogłaś zawsze opisać, jak Jessi szukała brata lub coś podobnego. Tym razem "wow" nie ma.
    Jednak mam nadzieję, że będziesz pisać dalej, bo opowiadanie jest ciekawe :P
    Pani Black

    OdpowiedzUsuń
  7. No ja mam nadzieję, że nie zabijesz mi Blaise'a. Bo ty by był cios prosto w serce <3

    OdpowiedzUsuń
  8. MASZ NOWĄ CZYTELNICZKE ♡♡ Nigdy nie czytałam blogów o tym parringu i żałuję bo jest naprawdę świetny. Przynajmniej ty tak świetnie piszesz ^^ po prostu chyba mój drugi ulubiony blog no xd proszę cię nie zabijaj Bleisa. :( pewnie i tak tego nie zrobisz. OBY :d czekam na następny rozdział i oby pojawił się szybko <3
    P.J.M

    OdpowiedzUsuń
  9. Łał ... Przeczytałam całe to opowiadanie w nocy, no po prostu z każdym rozdziałem gdy już go czytałam mówie sobie przeczytam ten i ide spać ale nie... Zawsze kończyłaś to tak, że po prostu musiałam wiedzieć cojest dalej... Więc teraz ostrzegam jeśli to ma się tak skończyć to chyba Ci coś zrobie xD Znajde i coś zrobie ... XD
    A tak poważnie to wspaniałe jest to opowiadanie, wszystko jest takie naturalne w zachowaniach bohaterów, że czyta się to z zapartym tchem co będzie dalej :)
    Nowa, czekajaca na nowy rozdział czytelniczka ;) K.
    A i wybacz jeśli są jakieś błędy ortograficzne, pisałam z telefonu xd

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że większość zareagowała na to
    "NIEEEEEEEEEEE!"
    Ja też tak zareaguję.
    Nieee! To nie może być tak!
    Niech... niech... niech Jessie go powstrzyma no!
    +ZA KRÓTKIE:(
    Weny.
    Buziaki,
    -ceilene

    OdpowiedzUsuń
  11. kiedy nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  12. hej kiedy nowy rozdział? Mam nadzieję że nie porzuciłaś bloga. Pozdrawiam i czekam na nową notkę

    OdpowiedzUsuń
  13. Tylko niech on nie skacze !!!!
    Widze ze dawno bie dodałaś nowego rozdzialu błagam pisz dalej !!!
    wiem ze potrzeba weny ale daj chociaż jakiś znak że żyjesz :D
    zwykła notka typu "ludzie żyję i będę pisać" albo "zawieszam bloga"
    My tu nie możemy się doczekać
    ~El

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudo ♡ od dawna czekam na nowy rozdział ale na razie chyba się nie doczekam. Zgadzam się z osobą powyżej abyś tylko dała jakikolwiek znak.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej kiedy nowy rozdział? Mam nadzieję że nie porzuciłaś tego bloga i jest na co czekać :) Daj znać co się dzieje i kiedy zamierzasz coś dodać.
    Pozdrawiam i życzę dużo weny A.

    OdpowiedzUsuń
  16. cudowny przecztałam dziś cały błagam nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  17. Błagam tylko nie uśmiercaj Diabła!!! Nwm co ci zrobie jak to sie stanie! xd
    Rozpłacze sie tak bardzo że nie bede w stanie dalej czytać jak to zrobisz....

    OdpowiedzUsuń