poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdział 17 - ,,To powinno ostudzić twój samozachwyt Diabełku...''

Rozdział 17
-Blaisie Zabini w tym momencie skazałeś się na śmierć ! - mój krzyk rozniósł się echem po błoniach. Byłam wściekła a dodatkowo mokra. Aktualnie znajdowałam się w jeziorze a mój brat i jego przyjaciel leżeli na trawie śmiejąc się. Jestem pewna, że w tym momencie wyglądałam groźniej od Voldemort'a i bazyliszka razem wziętych. Rozdrażniona niczym kotka zaczęłam wychodzić z wody, czego małego mózgi chłopców nie zarejestrowały. Gdy byłam już na brzegu, wyjęłam z kieszeni moich spodni różdżkę i machnęłam nią krótko. W jednej chwili Draco i Blaise unieśli się kilkadziesiąt centymetrów nad ziemią co automatycznie zmyło z ich twarzy uśmieszki. Spoglądali na mnie z lekkim przerażeniem i zaskoczeniem. Za to na moją twarz wpłynął typowy malfoy'owski uśmiech. Zaśmiałam się widząc miny.
- Jessico pamiętaj kto jest twoim bratem... - powiedział Draco starając się mnie jakoś przekonać co wychodziło mu raczej nieudolnie.
- Ej no Jessie, Aniele ty mój chyba nie wrzucisz takiego przystojniaka do wody. Przecież jestem bożyszczem nastolatek skarbie. - i w tym momencie Diabeł wpadł do wody, Smok natomiast upadł bezpiecznie na trawie.
- To powinno ostudzić twój samozachwyt Diabełku ... - zaśmiałam się. Spojrzałam na Dracona, który klęczał na ziemi, którą całował i mruczał pod nosem.
- Oh dzięki Ci Merlinie. Już nigdy nie będę się śmiał z Jessicy. Ah kochana ziemio...- i on ma niby wszystko dobrze poukładane w głowie tak ? A to ciekawe. Westchnęłam z głupoty mojego brata i usiadłam spokojnie na trawie wystawiając twarz do słońca. Słuchałam śpiewu ptaków i śmiechu innych uczniów. Słyszałam w oddali jakby odgłosy dzwoneczków. Potrząsnęłam z niedowierzaniem głową. Poczułam jak obok mnie trawa się ugina. Otworzyłam oczy i przekręciłam głowę tak, że teraz widziałam przed sobą mokrego Diabełka. A nie przepraszam, to był mokry, FOCHNIĘTY Diabełek.
- Czemu mnie wrzuciłaś? - zapytał z pretensją i smutkiem w głosie mój przyjaciel. Spojrzałam na niego ze zdziwieniem.
- A dlaczego ty mnie wrzuciłeś ? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie. Teraz to znowu on spojrzał się na mnie ze zdziwieniem.
- No dla zabawy przecież. - powiedział jakby to było tak logiczne jak to, że po zimie następuje wiosna. Strzeliłam tak zwanego facepalma.
- Ja ciebie też wrzuciłam dla zabawy przecież. - powiedziałam wstając.- a dodatkowo nie lubię narcyzów.
Zaczęłam kierować się w stronę szkoły przy towarzyszącym mi śmiechu mojego brata. Uśmiechnęłam się sama do siebie przez co niektórzy uczniowie patrzyli się na mnie ze zdziwieniem. Zaczęłam kierować się na wieżę astronomiczną. To tam zawsze spędzałam czas kiedy musiałam o czymś pomyśleć. Byłam już na 3 piętrze kiedy  usłyszałam jak ktoś biegnie.
- yyy Jessico !... - usłyszałam wołanie, odwróciłam się w kierunku osoby, która biegła w moim kierunku. Tą osobą był mój dobry znajomy Neville. Uśmiechnęłam się w jego kierunku starając się dodać mu odwagi. Kiedy byłam gryfonką dużo rozmawiałam z Nevillem na temat zielarstwa, to on pomagał mi przy wypracowaniach właśnie z tego działu magii. Gdy chłopak do mnie dobiegł zaczął głęboko oddychać.
- Coś się stało Neville ? - zapytałam się go zdziwiona.
- Eh.. zostawiłaś.... podręcznik... od eliksirów.. pod swoją ławką. - powiedział dysząc lekko. Złapał kilka głębszych oddechów i już po chwili mógł ze mną normalnie rozmawiać. - Znalazłem go jak sprzątałem klasę po wylaniu eliksiru. I pomyślałem, że wypadałoby Ci go oddać.
Mówiąc to gryfon wyjął ze swojego plecaka mój podręcznik. Uśmiechnęłam się do niego.
- Dziękuję Ci. Ostatnio jestem taka zakręcona, że to cud, że sama się nie zgubiłam. - zażartowałam z siebie, lecz po części to była prawda.
- Nie dziwię Ci się. Wiesz... zmiana domu, otoczenia, rodziny itp. Ale całkiem dobrze się trzymasz przyjaciółko. - powiedział chłopak uśmiechając się szczerze. W moich oczach zalśniły łzy wzruszenia.
- Czy ty... czy ty nazwałeś mnie swoją przyjaciółką? - zapytałam upewniając się czy moje uszy są w dobry stanie. Pan L. spojrzał się na mnie zdziwiony.
- No tak. Jesteś moją przyjaciółką już od 6 lat jakoś tak i czemu miałoby się to zmienić? Bo co ? Bo jesteś w innym domu ? Bo masz inną rodzinę ? Bo dowiedziałaś się prawdy ? Ja wierzę Jessico, że tam gdzieś głębiej znajduję się Hermiona gryfonka. Ja wiem, że tak na prawdę się nie zmieniłaś. Że jesteś sobą. - słowa płynące prosto z serca tego gryfona były dla mnie jak lek. Byłam wzruszona tym co Neville powiedział. Przytuliłam mojego przyjaciela.
- Dziękuję Neville jesteś prawdziwym przyjacielem.
- Nie ma za co Hermiono. - i już nawet nie zwróciłam mu uwagi na to jak mnie nazwał. Byłam mu wdzięczna, że nie zwrócił uwagi na zmiany, które nastąpiły w moim życiu. Które nastąpiły także i we mnie. Porozmawiałam jeszcze chwilę z Nevillem i obiecaliśmy sobie, że chociaż raz w tygodniu będziemy się spotykać na dłuższe rozmowy. Obydwoje potrzebowaliśmy tego. Nie mogliśmy z dnia na dzień przestać się odzywać do siebie mimo wszystko. To on, Seamus i Dean pomagali mi kiedy płakałam przez Rona i Harrego, kiedy Ci nie zwracali uwagi na mnie. Nawet nie zauważyłam kiedy doszłam na wieżę. Usiadłam na murku i wpatrywałam się już w powoli zachodzące słońce. Westchnęłam. Przypomniałam sobie ile zawdzięczam Seamusowi, Deanowi i Nevill'owi. Tak bardzo chciałabym odzyskać z nimi dobry kontakt i mimo tego, że nie było tego tak widać byliśmy przyjaciółmi. Bądź co bądź wiedziałam, że zawsze mogę liczyć na ich pomoc. Westchnęłam ponownie. Spojrzałam się w niebo, gdzie zaczynały powoli świecić gwiazdy. Machnęłam różdżką i wyczarowałam radio a z niego zaczęła płynąć tak dobrze znana mi melodia. Siedziałam tak nie wiem ile. Moje ramiona powoli zaczynały się robić zimne, lecz nie miałam ochoty iść do Pokoju Wspólnego Slytherinu.
Jeszcze nie teraz.
Poczułam jak ciepły materiał spada na moje ramiona. Poczułam tak dobrze znany mi zapach. 
- Co ty tu robisz ? - spytałam się nie odwracają się. 
- Przyszliśmy być tu z tobą. Przyszliśmy tu dla ciebie. - odpowiedział mi tak dobrze znany głos. Uśmiechnęłam się. Odwróciłam się i zobaczyłam... 


********************************************************
DUM! :) Taki tam rozdział pisany na szybko bo pomyślałam sobie, że jutro albo w środę dodam rozdział 18 :D hahahah :D Macie pomysły kogo zobaczyła Jessica ? ;> I jak wam się podoba rozdział ? ;>
Mam nadzieję, że ucieszycie się, że nowy rozdział :) Pozdrawiam i do napisania :) 

9 komentarzy:

  1. Oj ty moja niedobra kochana autorko tak swietnego bloga, ze az chyle czolo. W tym rozdziale bylo troche malo Blaise'a. Musisz koniecznie to poprawidz i wierze, ze to on przyszedl do niej na wieze.

    Poklony dla Draco za calowanie ziemi. Jego inteligencja powala nas na lopadki.

    Nevill to faktycznie wierny przyjaciel i dobrze, ze nie odsunal sie od Jess.
    Oby ich relacje sie poprawily... ale Harry'ego i Rona moze sobie odposcic.

    Mozesz ich pogrzebac zywcem, pocwiartowac, walnac lopata lub niewiem co aby znikneli z powoerzchni ziemi.

    Teraz ide na Ask'a aby zatruwac ci zycie :>

    Pozdrawiam cie cieplutko - Dramione ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. G.e.n.i.a.l.n.e :D Ciekawe kogo zobaczyła Jessi ;) i ta ro,mowa z Nevillem :D Inteligencja Draco hahah xd całowanie ziemi powaliło mnie to :D weny :) Pozdrawiam, Lili :D

    OdpowiedzUsuń
  3. mam nadzieje ,że zobaczy Blaise'a.Troche krótka notka ale i tak czekam na następną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażenie reakcji Draco, Wstawiaj szybko next.!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam 5 kandydatów. 1. Diabeł 2. Smok 3. Neville 4. Ginny 5. Harry . Wstawiłam w kolejności od najbardziej prawdopodobnego do najmniej. Życzę weny, miłych wakacji i czekam na kolejny rozdział. M.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak dla niektórych ciołków : to nie jest jedna osoba, bo pisze 'przyszliśmy' :p. Obstawiam Rona, Harry'ego i Ginny. Cieszę się, że nareszcie są dodawane rozdziały w przyzwoitym czasie :).
    Życzę powodzenia w pisaniu Mekira

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja myślę, że zobaczyła Rona i Harrego może też Gin :)
    Ostatnio rozdziały coraz lepsze :P Super się czyta Twoje opowiadanie, tak lekko :) Dzisiejszy rozdział pozytywny i od razu humor lepszy :)
    Pisz i dodawaj nowy rozdział:)
    Pozdrawiam i weny życzę :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozczarowałaś mnie. Muszę Ci przeliterować jedno, dobrze znane słowo.
    Jesteś zbyt...
    I D E A L N A
    Buziaki,
    -ceilene

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja chcę wiedzieć kogo zobaczyła Jessica! Rozdział bardzo fajny i szybko się czytało :)
    Pozdrawiam SectumSempra

    OdpowiedzUsuń