czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział 2 - ,, Będzie dobrze, obiecuję''

Rozdział 2
~osoba trzecia~
- Nie wiem co mam o tym myśleć. Cały czas śni mi się ten sam sen. Na swój pokręcony sposób jest dość przyjemny. Codziennie w nocy śni mi się rodzeństwo. Mały, uroczy blondynek i słodka blondynka. Nie słyszę co mówią widzę ich jedynie. W pewnym momencie blondynek odchodzi a dziewczynka podnosi jakąś piłkę a po chwili znika. Potem przychodzi mały blondynek i w następnej minucie biegnie po swoją mamę. Widzę ich łzy. To straszne Ginny. Ten sen jest tak autentyczny. Czuję się związana z nim. Nie mam pojęcia co to może być. Czuję się częścią tego snu Ginn... Ten sen jest częścią mnie...- mówiła przez łzy nastolatka wypłakując się na ramieniu swej wiernej przyjaciółki. Młode dziewczyny a prawie już kobiety siedziały na huśtawce w ogródku starszej z nich.
- Jeszcze tak dziwnie wyglądam. Ginn ! Ja nigdy nie miałam zielonych oczu ! A te włosy ! Staję się blondynką ! Ja nie wiem co robić ! - szeptała zdruzgotana dziewczyna. Rudowłosa spojrzała ze współczuciem na przyjaciółkę. Nie dość, że zmieniała się pod względem wyglądu to jeszcze jej rodzice zaczęli się dziwnie zachowywać widząc tą zmianę.
- Miona proszę cię. Nie załamuj się tylko. Uwierz mi, że wszystko będzie dobrze obiecuję. Pamiętaj, że zawsze będę obok ciebie kochana. Jesteś dla mnie jak siostra. Pamiętaj o tym. - szeptała pocieszające słowa jej do ucha rudowłosa mając nadzieję, że tym drobnym gestem wesprze swą najlepszą przyjaciółkę.
Hermiona uśmiechnęła się lekko do Rudej i przytuliła ją jeszcze mocniej. Wiedziała, że ma w niej oparcie, którego tak bardzo potrzebowała. Jej rodzice od pewnego czasu zaczęli jej unikać. Bolało ją to próbowała porozmawiać z nimi o tym, ale oni zapewniali ją, że wszystko jest w porządku. Nastolatki przesiedziały w ten sposób jeszcze godzinę po której młodsza z nich musiała już wracać do domu. Pożegnały się uściskiem zapewniając siebie nawzajem, że jeszcze się w wakacje spotkają.

~Hermiona~
Usiadłam na parapecie wpatrując się w zachodzące słońce. Myślami nadal byłam przy śnie, który śnił mi się już jakiś czas. Czułam, że ma to jakiś związek ze mną i z moim obecnym wyglądem. Westchnęłam przypominając sobie zachowanie moich rodziców.
- Hermiono kolacja. - usłyszałam nawoływanie mojej mamy. Ze spuszczoną głową wyszłam z pokoju i podążyłam do jadalni gdzie zwykle jedliśmy wspólnie kolacje. Gdy weszłam do pomieszczenia rozmowy moich rodziców ucichły. Spojrzałam się na nich z bólem w oczach i życząc ciche ,,Smacznego'' zasiadłam do stołu. Kolacja przebiegła w ciszy. Nikt się nie odzywał. Nie mogłam tego wytrzymać. Rzuciłam sztućcami zwracając tym samym uwagę na siebie moich rodziców.
- Powiecie mi w końcu o co chodzi? I nie zbywajcie mnie tekstami typu,, Nic się nie dzieję, wydaje mi ci się''. Nie, nie wydaje mi się ! - powiedziałam podnosząc głos. Spojrzałam na moich rodziców. Widziałam jak wymieniali spojrzenia, widziałam jak mama wzdycha z bezsilności.
- Jane trzeba jej powiedzieć. Ona ma prawo znać prawdę ! - powiedział mój tata wpatrując się w moją mamę stanowczym spojrzeniem.
- Jaką prawdę !? O co wam chodzi ?! - zapytałam się coraz bardziej zdenerwowana.
- Nie jesteś naszą córką Hermiono. 13 lat temu pojawiłaś się pod naszym domem z pewnym panem. Powiedział, że zgubiłaś się i znalazł cię. Prosił nas abyśmy cię tobą zaopiekowali. Zrobiliśmy to. Byłaś bardzo podobna do nas czasami się dziwiliśmy czy czasami nie mamy wspólnych krewnych. Teraz zrozumieliśmy, że ta osobo była czarodziejem tak jak ty Hermiono. A to, że wyglądałaś tak jak my to było na wskutek zaklęcia. Nie chcieliśmy Ci nic mówić. Jesteś dla nas jak córka...- nie słuchałam dłużej. Mój umysł przetwarzał wszystkie informacje w zawrotnym tempie. Spojrzałam na ,,rodziców'' zapłakanym wzrokiem.
- Mamo, tato... - wyszeptałam i uciekłam do swojego pokoju. Nie zatrzymywali mnie za co byłam im wdzięczna. Z płaczem usiadłam na parapecie i spoglądałam na wschodzący księżyc. Nie wiedząc kiedy usnęłam.


Obserwowałem ją. Codziennie przychodziłem do pod jej dom za pomocą zaklęcia kameleona aby nikt mnie nie zauważył. Dzisiaj było tak samo. Widziałem jak wypłakuję się małej Weasley. Gdy wchodziła do pokoju wszedłem za nią. Siedziała na parapecie w swoim pokoju przez co miałem ochotę ją przytulić. Przyjrzałem jej się dokładnie. Jej niegdyś brązowe włosy powoli zmieniały kolor na blond. Oczy kiedyś czekoladowe teraz spoglądały na zachodzące słońce zielonym spojrzeniem. Słyszałem jak wzdycha. Sam miałem ochotę to zrobić. Stałem w miejscu, gdy usłyszałem jak ktoś woła Hermione na kolacje. Wstała a ja ruszyłem za nią. Zeszliśmy do jadalni. Stałem przyglądając się całej ,,rodzinie''. Słyszałem całą ich wymianę zdań. Widziałem łzy spływające po lekko zaróżowiałych policzkach nie mogąc nic na to poradzić. Wbiegła do swojego pokoju a ja za nią. Wpatrywała się w księżyc swoimi zapuchniętymi oczami, aż w końcu usnęła siedząc na parapecie. Gdy byłem pewny, że śpi delikatnie przeniosłem ją na jej łóżko przykrywając kocem. Spojrzałem na jej spokojną twarz.
- Będzie dobrze, obiecuję. - szepnąłem i pocałowałem w czoło. Po chwili z cichym pyknięciem zniknąłem zostawiając ją w domu. Moją siostrę.

****************************************************************************
Następny :) Wyjaśniło się już coś ale nie myślcie że będzie kolorowo od razu. Co to to nie :) Dziękuję za komentarze i liczę na kolejne :)
Pozdrawiam ;*

9 komentarzy:

  1. Rozdział cudowny <3
    Draco opiekuńczy dyskretny brat;)
    Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością;)

    Pozdrawiam Jagoda:);*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, na prawdę ;d Tylko jak dla mnie to przydałyby się dłuższe rozdziały, bo akcja jest ciekawa i bardzo mi smutno, że tak szybko się kończy :(
    Jestem ciekawa jak to będzie z tym rodzeństwem, pierwszy raz czytam bloga w tym stylu i już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału <3

    Zapraszam też do mnie http://prawdziwahistoriadramione.blogspot.com/

    Mała <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ten blog♥, choć to nie dramione to i tak mi się bardzo podoba bo jest miona. Kiedy nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy dodasz nowy rozdział ? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, super, super ^^
    Opiekuńczy Draco <3
    Czekam na nn
    Drowned :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę pisz dłuższe rozdziały! A tak po za tym, to wszystko jest świetne ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. NO ALE NIEWAŻNE, WYBACZAM CI, ŻE TO NIE BĘDZIE DRAMIONE, BO DRACO JEST NAJLEPSZYM BRATEM NA ZIEMI, AKDHJASKJFHAS
    Dziewczyno, ja Cię serio kocham, nie wiem - zmieniłam orientację czy co XD
    Buziaki,
    -ceilene

    OdpowiedzUsuń
  8. Draco taki, taki CUDOWNY! Normalnie nie mogę przestać się uśmiechać! Lecę czytać następne rozdziały w końcu trzeba sobie przypomnieć Tą cudowną historię.
    Pozdrawiam SectumSempra

    OdpowiedzUsuń